lerni-ola-radio z jez

Uczymy (się) języka: piosenka w 5 smakach

Muzyka łagodzi obyczaje. Nie bez powodu jest więc używana w terapii i pozwala się odprężyć, bądź też pobudzić do działania. Dla wielu jest integralną częścią życia. Również i dla mnie. Piosenki potrafią być Twoim prawdziwym sprzymierzeńcem, zwłaszcza, gdy uczysz (się) języka obcego. Dlaczego z nich korzystać? Pytanie równie ważne, brzmi: w jaki sposób?

 

Po co słuchać piosenek w języku, którego (się) uczymy?

Czy zdarzyło Ci się rozpoznać znaczenie obcego słówka tylko dlatego, że usłyszałeś je wcześniej w piosence?

No właśnie :-) Poniżej podaję Ci 5 sposobów na bezbolesne rozprawienie się z językiem angielskim, hiszpańskim, włoskim, niemieckim, francuskim przy użyciu piosenek. Możesz tych linków używać do nauki samodzielnej, ze znajomymi, a także z tymi, których uczysz. Pamiętaj: piosenka nie oznacza od razu, że trzeba śpiewać 😉

ulubiona nuta (1)

 

 

Łap 5 przydatnych linków

lyricstraining.com -> wybieramy piosenkę i poziom trudności, po czym na czas wpisujemy brakujące słowa w luki. Świetne i do nauki samodzielnej, i na zajęcia. Podczas zajęć można grać na teamy – zabawa przednia (moja koleżanka przerabiała ostatnio Adele: kliknij by zobaczyć).

ising.pl -> wersja dla odważnych, ale podobno śpiewać każdy może 😉 Zakładamy darmowe konta i śpiewamy. Polecam na zajęcia z uczniami, z którymi jesteśmy trochę bardziej zżyci lub jako animację na spotkaniu ze znajomymi.

antyteksty.pl -> możesz do woli grzebać w piosenkach i analizować ich skład, począwszy od gramatyki (np.: zobacz tryby warunkowe w języku angielskim), a skończywszy na genezie piosenki czy ciekawostkach dotyczących samego zespołu.

tekstowo.pl -> studnia bez dna, w której znajdziesz najróżniejsze teksty do wydrukowania. Co z nimi zrobić? Możesz sprawdzić ich tłumaczenia, bądź stworzyć własne. Tekstowo może dodać zaproponowane przez nas tłumaczenie do swojej bazy :) Jeśli uczysz, przed zajęciami ściągnij tekst i wykasuj pojedyncze słówka/wyrażenia/wszystkie przyimki (w zależności od  Twojego celu). Tak wykonany handout skupia uwagę na konkretnych wyrażeniach czy słowach. Zachęć swoich uczniów na dodanie własnego tłumaczenia ulubionej piosenki (funkcja rozwija ich autonomię). Jeśli tłumaczenie już istnieje w bazie, zawsze mogą je ulepszyć :-)

spotify.com -> wielka piosenkowa kopalnia, której wcale nie chcesz opuścić. System sugeruje nam co może się spodobać. Konto łączy się z Facebook’iem, przez co umożliwia śledzenie znajomych i podpatrywanie ich upodobań muzycznych. Można w nieskończoność dodawać artystów i cieszyć się ulubioną muzyką, jak zachwala portal. Nic, tylko dać się zainspirować! Osobiście używam konta bezpłatnego, ale za niewielką kwotę można wykupić sobie premium.

Ale, ale… po co od razu piosenka?

 

Dwa powody, dla których piosenka jest równie ważna jak ćwiczenia gramatyczne

  1. Słuchając piosenek w języku obcym, równocześnie osłuchujesz się z nim i zapoznajesz z dźwiękami w tym języku – pole do popisu w tej materii jest przeogromne, przykład z YouTube:

     

  1. Dzięki piosence nierzadko zapamiętujesz słowa, a nawet całe wyrażenia i frazy, w postaci podprogowo kodowanej gramatyki. Dzięki temu jest ona w miarę bezboleśnie przyswajana, a już na pewno OSWAJANA :-) Dlaczego? Jako odbiorca skupiasz się tutaj na otoczce: piosenka, muzyka, zabawa; coś innego niż żmudne ćwiczenia leksykalno-gramatyczne, co nomen omen wcale nie wyklucza nauki nowych struktur gramatycznych czy rozwiązywania ćwiczeń leksykalnych. Ba! Piosenka stanowi co najmniej rozsądne preludium do takowych. Zwłaszcza, gdy jesteś już na nieco wyższym poziomie językowym. Wtedy wiedza nie jest jeszcze dostatecznie usystematyzowana i pewne struktury zdaniowe mają prawo Ci się “mieszać”. Dzieje się tak zanim pewne reguły w Twoim umyśle wykrystalizują się i zamienią w procedury (po pewnej dawce teorii i względnie dużej porcji ćwiczeń jest to możliwe). Przykład na strukturę „wish” w piosence:

Pink Floyd – „Wish you were here”

 

No dobrze, skoro już wiesz jaką wartość dodaną piosenka wnosi, to skup się na tym, jak dobierać te odpowiednie.

  1. Zastanów się czy jest sens urozmaicić sobie naukę piosenką, która totalnie nie trafia w Twoje ucho. Jest? No właśnie.
  2. Nie ulegaj powszechnemu myśleniu typu „Pioseneczki są dla dzieci. Jestem za stary”, czy „Moi licealiści tego nie kupią”. Nic bardziej mylnego! W każdym wieku mózg uczy się języka poprzez słuchanie piosenek. I w każdym sprawia mu to frajdę.

Pamiętaj, nie ma nic na siłę. Piosenka jest po to, żeby być tą przyjemną częścią nauki języka 😉

Jeśli uczysz języków obcych

Przed wprowadzeniem piosenki na zajęciach zapytaj podopiecznych co jest teraz na czasie i pozwól im przejąć w tej kwestii inicjatywę (przynajmniej od czasu do czasu – uwierz mi, to ich bardzo zmotywuje!). Mogą przygotować swoje ulubione piosenki samodzielnie – pomogą im w tym linki podane na początku wpisu. Jeśli z kolei wciąż zastanawiasz się, w której grupie wiekowej „stosować” piosenki, to moja odpowiedź brzmi: bezapelacyjnie w każdej! Ważne jest, by oprócz upodobań odbiorcy wziąć pod uwagę jego wiek („na oko” 😉 ). Wiadomo – każdemu nie dogodzisz, ale raczej nie zaproponujesz piosenki o tańczących ziemniakach licealistom. Chyba, że ironicznie 😉 Chyba, że zawarte w nich skomplikowane czasowniki frazowe są ultra adekwatne do ich poziomu wiedzy, a tematyka ziemniaków tylko podbija zabawny przekaz 😉

p.s.

Jeśli uda Ci się wdrożyć któryś z pomysłów i zechcesz podzielić się ze mną swoimi wrażeniami, napisz do mnie na Fb: Ola Dykta.

Najciekawsze pomysły publikuję i często nagradzam ich Autorów :-)

Jeśli chcesz opublikować swój tekst na moim blogu, skontaktuj się ze mną: ola@lerni.us lub napisz do mnie na Fb.

 


 

 

 


 

 

3 komentarze do “Uczymy (się) języka: piosenka w 5 smakach

  1. I was very pleased to find this web-site.I wanted to thanks for your time for this wonderful read!! I definitely enjoying every little bit of it and I have you bookmarked to check out new stuff you blog post.

Komentowanie zostało wyłączone.